Mimo najnowszych spekulacji, że Peter Todd, znany deweloper Bitcoina, mógł być twórcą kryptowaluty, dowody na to są wątpliwe. HBO niedawno zasugerowało, że to właśnie Todd stoi za pseudonimem Satoshi Nakamoto. Czy jest to prawda? Większość ekspertów wciąż ma wątpliwości, a Todd wielokrotnie zaprzeczał tym podejrzeniom. Oto szczegóły.
Kim jest Peter Todd?
Peter Todd to kluczowa postać w świecie Bitcoina, choć nie twórca samej kryptowaluty. W wieku 39 lat Todd zyskał uznanie dzięki wprowadzaniu istotnych ulepszeń do systemu Bitcoina. Można go porównać do mechanika, który optymalizuje działanie pojazdu. Jednak to nie on stworzył ten „samochód”.

Todd po raz pierwszy wniósł istotny wkład w rozwój Bitcoina dopiero około 2014 roku, kilka lat po jego uruchomieniu. Co więcej, gdy Bitcoin pojawił się na rynku, Todd miał zaledwie dwadzieścia kilka lat, co według ekspertów, jak Amir Taaki, czyni go zbyt młodym, by być doświadczonym programistą, który mógłby stworzyć coś tak zaawansowanego jak Bitcoin.
Dlaczego Todd nie jest Satoshim?
Istnieje kilka powodów, dla których Peter Todd najprawdopodobniej nie jest Satoshim Nakamoto. Po pierwsze, styl programowania Satoshiego sugeruje bardziej doświadczonego programistę. Ponadto Todd wielokrotnie i stanowczo zaprzeczał, że ma cokolwiek wspólnego z tą tajemniczą postacią.
Istotną różnicą jest również filozofia obu osób. Satoshi dążył do stworzenia zdecentralizowanej waluty niezależnej od państw, podczas gdy Todd skupiał się bardziej na bezpieczeństwie i skalowalności istniejącego systemu. To kluczowe różnice, które wpływają na to, że teorie o Toddzie jako twórcy Bitcoina nie trzymają się kupy.
Co mówi społeczność Bitcoina?
Znani eksperci z branży kryptowalut, tacy jak Samson Mow czy Jameson Lopp, są sceptyczni wobec teorii o Peterze Toddzie jako Satoshim. Uważają, że rzekome „dowody” to często przypadkowe zbieżności, podobne do prób ustalenia, kim jest Banksy na podstawie talentu malarskiego danej osoby.
Adam Back, kolejny pionier Bitcoina, dobrze to ujął:
„Nigdy nie dowiemy się, kim jest Satoshi.”
I może na tym właśnie polega piękno. Bitcoin nie dotyczy jednej osoby, ale idei większej niż ktokolwiek inny. Podsumowując, poszukiwania Satoshiego Nakamoto mogą być fascynujące, ale być może nie mają większego znaczenia. Bitcoin działa bez swojego twórcy, a jego sukces opiera się na idei, a nie na jednej osobie.