Stany Zjednoczone umacniają swoją pozycję lidera w branży wydobycia Bitcoina. Amerykańskie poole wydobywcze, takie jak Foundry USA i MARA Pool, odpowiadają za ponad 40% globalnej mocy obliczeniowej sieci Bitcoin. Taki poziom koncentracji wywołuje jednak debatę na temat decentralizacji oraz bezpieczeństwa tej kryptowaluty.
Rosnąca dominacja amerykańskich miningpools
Foundry USA to obecnie największy miningpool na świecie. Jego hashrate w 2024 r. wzrósł z 157 EH/s do 280 EH/s w grudniu, co daje mu aż 36,5% udziału w globalnym rynku. MARA Pool, drugi ważny gracz z USA, dostarcza dodatkowe 32 EH/s, co stanowi 4,35% światowej mocy obliczeniowej.

Ten dynamiczny wzrost pokazuje, jak szybko Stany Zjednoczone przejmują kontrolę nad kluczowym sektorem kryptowalut. Amerykańskie firmy korzystają z nowoczesnych technologii i stabilnych przepisów prawnych, co przyciąga inwestorów oraz wzmacnia ich pozycję rynkową.
Jednak Chiny, pomimo zakazu kryptowalut wprowadzonego w 2021 roku, wciąż utrzymują istotną rolę w miningowej rzeczywistości. Chińscy minerzy omijają ograniczenia dzięki VPN-om i narzędziom umożliwiającym dostęp do zagranicznych miningpools.
Obawy o decentralizację sieci Bitcoin
Eksperci ostrzegają, że koncentracja hashrate w rękach kilku graczy może zagrozić decentralizacji sieci Bitcoin. Rajiv Khemani, CEO firmy Auradine, podkreśla, że dominacja jednego kraju nad infrastrukturą miningową niesie ryzyko dla neutralności i bezpieczeństwa tej kryptowaluty.
Równocześnie globalny charakter miningpools utrudnia jednoznaczne określenie, które kraje rzeczywiście dominują. Większość z nich ma siedziby w jednym państwie, ale korzysta z mocy obliczeniowej z całego świata. To sprawia, że analiza tej branży wymaga szczególnej uwagi oraz rozważenia wielu zmiennych.