Zespół stojący za Scroll, blockchainem warstwy 2, ogłosił airdrop 7% tokenów SCR. Mimo że wielu czekało na tę dystrybucję, nie wszyscy są zadowoleni z projektu tokenomii. Krytyka ze strony społeczności dotyczy głównie sposobu podziału tokenów oraz braku korzyści dla mniejszych użytkowników.
Podział tokenów i zarzuty o centralizację
Scroll, wykorzystujący zero-knowledge proofs do skalowania Ethereum, przekazał 5,5% tokenów SCR dla ponad 570 tysięcy portfeli. Beneficjentami są między innymi programiści open-source, badacze ZK oraz organizacje wspierające dobra publiczne. Większość puli, 40 milionów SCR, została rozdzielona na podstawie punktów zdobytych przez uczestników on-chain do 19 października.
Dodatkowy 1% tokenów trafił do programu „Flat Boost”, aby każdy uczestnik sieci otrzymał sensowną ilość tokenów niezależnie od zdobytych punktów. Jednak społeczność krytykuje, że znaczna część tokenów trafiła do dużych graczy, takich jak Binance Launchpool – który niedawno dodał Scroll do swojej oferty. Twierdzą, że doprowadziło to do sytuacji, gdzie „wieloryby” zgarnęły większość nagród, mimo że nigdy nie korzystali z sieci Scroll.
Frustracje dotyczące decentralizacji i struktury tokenomii
Członkowie społeczności wyrazili niezadowolenie z faktu, że 23% całkowitej podaży tokenów trafi do zespołu Scroll, a kolejne 10% przeznaczone jest na fundraising. Wartość tych tokenów na dzień dzisiejszy to około 322 milionów dolarów.
Dodatkowo, użytkownicy podkreślają, że największe portfele kontrolują znaczną część podaży. 10 największych portfeli posiada ponad 10% wszystkich punktów, a 100 najaktywniejszych kont zgromadziło aż 30% puli punktów. „Trudno nazwać to decentralizacją, kiedy tak duża część podaży jest w rękach nielicznych” – stwierdził jeden z użytkowników.
Podobne obawy wyraziła @katexbt. Uważa ona, że airdrop sprzyja Sybil farmingowi, czyli działaniom botów, które wykorzystują luki do zdobycia przewagi w dystrybucji tokenów.

Podsumowanie
Chociaż airdrop Scroll budził wielkie oczekiwania, sposób jego realizacji spotkał się z szeroką krytyką. Zarzuty dotyczą zarówno przewagi dużych graczy, jak i zbyt dużego udziału tokenów przekazanych zespołowi. Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy taki model dystrybucji nie osłabia zaufania społeczności i idei decentralizacji.